Tu znajdziesz garść informacji przydatnych na nowej ścieżce życia jaką jest studiowanie i początek pracy naukowej.
LISTA FILADELFIJSKA
Lista filadelfijska to potoczne określenie listy czasopism naukowych o najwyższym prestiżu i cytowalności, które są indeksowane w bazach danych firmy Institute for Scientific Information (ISI), a obecnie przez Clarivate Analytics (dawniej Thomson Reuters). Formalnie mówimy o czasopismach indeksowanych w Web of Science (WoS).
Nazwa pochodzi od miasta Filadelfia w USA, gdzie znajdowała się siedziba ISI twórcy tej klasyfikacji. W Polsce termin „lista filadelfijska” jest nadal powszechnie używany, choć nie jest terminem oficjalnym.
A praktycznie? Po co nam ta wiedza? Co oznacza, że czasopismo znajduje się na tej liście?
Czasopisma z listy filadelfijskiej:
są recenzowane,
spełniają wysokie kryteria naukowe,
są regularnie publikowane,
mają współczynnik Impact Factor (IF) – wskaźnik cytowalności publikacji w danym czasopiśmie.
Ok, fajnie a dlaczego to ważne?
Publikacje w tych czasopismach są wysoko punktowane np. przy ocenie dorobku naukowego, doktoratu, habilitacji czy grantów, ale też przy staraniach o stypendia już na etapie studiów.
Pisma tą uznawane za najbardziej prestiżowe w danej dziedzinie nauki.
W Polsce lista czasopism z Web of Science ma znaczenie np. przy ocenie naukowców w systemie ewaluacji jednostek naukowych MEiN.
Przykłady baz, które tworzą tzw. listę filadelfijską:
Science Citation Index Expanded (SCIE)
Social Sciences Citation Index (SSCI)
Arts and Humanities Citation Index (AHCI)
Jeśli chcesz sprawdzić, czy dane czasopismo znajduje się na liście filadelfijskiej, możesz to zrobić na stronie: https://mjl.clarivate.com/ (Master Journal List)
INDEX HIRSHA
Spotkałeś się kiedyś z indexem Hirsha ? W skrócie z indexem h (h-index)? Jeśli nie, a planujesz karierę naukową prędzej niż później się spotkacie.
W dużym uproszczeniu, bo nie wymaga to utrudnienia, h-index to taka „miara” naukowca.
Każdy naukowiec, który publikuje wyniki swojej pracy ma h-indeks. h – index = h, jeśli naukowiec opublikował h prac, z których każda była cytowana co najmniej h razy. Masło maślane? Trochę tak. Na przykładzie będzie lepiej.
Przykład:
Jeśli naukowiec:
opublikował 10 artykułów,
z czego:
5 artykułów było cytowanych co najmniej 5 razy, 6. artykuł miał tylko 4 cytowania to jego h-index wynosi 5 (bo ma 5 publikacji z ≥ 5 cynowaniami każda).
Co mierzy h-index?
Produkcję naukową – ile ktoś publikuje
Wpływ naukowy – jak często są cytowane te publikacje
ALE !!! Nie uwzględnia:
liczby współautorów
różnic w dziedzinach (inne typowe wartości w matematyce vs biologii)
cytowań samych sobie – tzw. autocytacji (choć w niektórych bazach można je wykluczyć)
Jakie są typowe wartości? Różne. Zależy to nie tylko od tego jak dużo jak dobrych prac publikujemy, ale też od tego jak niszowe prace w jakiej dziedzinie nauki publikujemy. W bardzo szerokiej dziedzinie jaką są np. nauki o życiu, w które wchodzą wszelkie nauki medyczne, trudniej się przebić i publikować dobrze niż np. w węższej dziedzinie takiej jak np. fizyka chemiczna.
Młody badacz: 1–5
Doświadczony naukowiec: 10–30
Liderzy dziedzin: 40+
Wybitni naukowcy (np. nobliści): 80–100+
Czy h -index liczymy sobie sami? Nie. Są strony, które to za nas robią, ale każda z tych stron robi to trochę inaczej, czytaj mniej lub bardziej dokładnie.
Gdzie więc sprawdzić h-index?
Zależy od bazy:
Baza Wersja h-index
Google Scholar Najwyższy (liczy wszystko, także konferencje, książki, autocytowania)
Scopus Dokładniejszy, bardziej restrykcyjny
Web of Science Najbardziej selektywny i konserwatywny
Przykład porównania (moje):
Baza h-index
Google Scholar 21
Scopus 22
Web of Science 20
U mnie wygląda to tak, że otwierałam przewód doktorski z h= 7, kończyłam doktorat z h= 9, a obecnie 7 lat po mam h= 20. Index h będzie się zmieniał razem z ilością Twoich publikacji i cytowania ich przez ludzi. Oczywiście mogłabym sobie przypisać index h ze Scopusa bo jest najwyższy, ale przejrzałam „ręcznie” moje indexowanie i wiem, że nie jest do końca dobre. Najbardziej prawidłowe wyniki podaje Web of Science.
*Co istotne sprawdzając swoje h w bazie danych trzeba robić to ręcznie, jako, że nazwiska i imiona się powtarzają. I tu taki tip, o którym mnie na początku kariery niestety nikt nie poinformował, a szkoda bo mam popularne i imię i nazwisko, jak się okazało też dla nauki… Od swojej pierwszej publikacji posługuj się swoim pierwszym i drugim imieniem oraz nazwiskiem, albo imieniem, inicjałem drugiego imienia i nazwiskiem. Janów Kowalskich jest wielu, gwarantuje, że też w nauce, ale Janów Michałów Kowalskich już mniej, tak samo jak Janów M. Kowalskich. Z perspektywy czasu, takie proste zabiegi bardzo upraszczają życie w przyszłości.